Decyzją sądu do aresztu trafił 47–letni mieszkaniec gminy Miłki, który znęcał się nad żoną, groził bronią najbliższym członkom rodziny i ze szczególnym okrucieństwem uśmiercił szczeniaka.

W miniony czwartek (15.06.2017) około godz. 22:00 oficer dyżurny giżyckiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że 47-letni mieszkaniec gminy Miłki będąc w stanie nietrzeźwości wszczął awanturę domową z żoną oraz groził bronią jej i innym członkom rodziny.

Kiedy policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia w mieszkaniu zastali kobietę, jej dwóch braci oraz samego agresora. W rozmowie z pokrzywdzoną ustalili, że 47-letni Aleksander K. tego dnia będąc pod działaniem alkoholu wszczął kolejną awanturę. Kobieta nie zniosła kolejnych wyzwisk, obelg, poniżania i na pomoc wezwała dwóch braci.

Z relacji świadków wynikało, że mężczyzna podczas awantury, którą wszczął sam, trzymał w rękach przedmioty przypominające broń palną, groził całej trójce pozbawieniem życia. Obawa przed groźbami skłoniła jednego z braci do powiadomienia policji. Policjanci w trakcie interwencji ustalili, że mężczyzna uśmiercił szczeniaka, po tym jak ten załatwił się w mieszkaniu na podłodze.

Funkcjonariusze podjęli czynności zmierzające do odnalezienia wspomnianej broni. Podczas przeszukania mieszkania oraz budynków przyległych do gospodarstwa, potwierdziły się częściowo uzyskane wcześniej informacje. Funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli bagnet do kałasznikowa, kuszę oraz miecz. Aleksander K. został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie do wyjaśnienia sprawy.

Następnego dnia (16.06.2017) policjanci podjęli przeszukanie kolejnych pomieszczeń w celu odnalezienia broni palnej. Po przeszukaniu budynków mieszkalnych i podwórza nie ujawniono żadnych niebezpiecznych przedmiotów. Świadkowie jak i sama pokrzywdzona nadal twierdzili, że broń jest gdzieś ukryta. Wszystko wskazywało na to, że przed przyjazdem policji, mężczyzna pozbył się broni i ją dobrze ukrył.

Jedynym miejscem, gdzie mogła znajdować się broń było szambo, które znajdowało się nieopodal budynku. Podjęto decyzję o podjęciu dalszych działań. Z uwagi na to, że zbiornik był wypełniony ściekami do pomocy był potrzebny specjalistyczny sprzęt. Na miejsce przyjechali z nim strażacy z Giżycka. Po wypompowaniu ścieków odnaleziono dwie sztuki broni palnej, które zostały zabezpieczone do sprawy.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, przesłuchania świadków jak i samej pokrzywdzonej, zabezpieczeniu niebezpiecznych przedmiotów oraz przyznaniu się sprawcy do zarzucanych mu czynów, sąd zadecydował o tymczasowym areszcie na okres dwóch miesięcy.

KPP Giżycko

Reklama
Subskrybuj
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najnowsze
najstarsze najwięcej głosów
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Hjunkhbnkdka

Tylko nikt nie napisal o tym ze ta domniemana żona byla tak pijana ze wyzywala go i prowokowala do bójki. .. Cały czas pije i nie dba o dzieci a cala wies az huczy od jej pijackich ekscesów…