Wskoczył po piłkę do Kanału Łuczańskiego. Nie mógł wydostać się na brzeg

5

W niedzielę, 8 czerwca, funkcjonariusze z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Giżycku, patrolujący wody Kanału Łuczańskiego, wykazali się wyjątkową czujnością i błyskawiczną reakcją, ratując mężczyznę, który nie był w stanie samodzielnie wydostać się z wody.

Podczas rutynowego patrolu policyjni wodniacy zauważyli mężczyznę, który desperacko trzymał się nadbrzeża kanału. Wysoka krawędź oraz niski poziom wody uniemożliwiały mu samodzielne wejście na brzeg. Sytuacja wyglądała groźnie, dlatego funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję – rzucili mężczyźnie koło ratunkowe i bezpiecznie wciągnęli go na pokład policyjnej łodzi.

Jak wyjaśnił uratowany mężczyzna, wszedł do kanału, aby wydobyć piłkę, która wpadła do wody podczas zabawy dzieci. Zdjął ubranie i wskoczył za piłką, chcąc pomóc maluchom. Niestety, nie przewidział, że nie będzie w stanie wydostać się z powrotem. Mimo obowiązującego zakazu kąpieli na szlaku żeglownym, zdecydował się na ryzykowną pomoc.

Dzięki szybkiej i profesjonalnej reakcji giżyckich policjantów, sytuacja zakończyła się szczęśliwie – mężczyzna nie doznał żadnych obrażeń i bezpiecznie wrócił na ląd.

(KPP Giżycko) 

Reklama Mazury Residence
Subskrybuj
Powiadom o
guest

5 komentarzy
najnowsze
najstarsze najwięcej głosów
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Mrówka

Trzask też wskoczył na głęboką wodę. I co Platfusy?

Mrukwa

Mater dejo , wskoczyl czy tylko wlaz do kanalu kombatant szkoly specjalnej troski ?

Gietrychos

„Żeglarz” wskoczył do jeziora, bo czapka wpadła do wody. Niestety stracił życie. Dla czapki? Szok!

Miglanc

Bo to byl rzeglaz.

Van der Brock

Nie podniecaj się Kiezler.