Na rowerach z Wrocławia do Olsztyna, aby pomóc chorym dzieciom

0

Sześciu kolegów wybrało się wczoraj z Wrocławia w podróż do Olsztyna. Będą jechać na rowerach całą dobę, tak by jeszcze przed meczem Euro 2016 Polska – Irlandia Północna (początek godz. 18), dojechać do Olsztyna. Na liczniku zobaczą pół tysiąca kilometrów. Jadą po to, by głośno zrobiło się o stowarzyszeniu „A jednak”, któremu chcą pomóc.

Stowarzyszenie „A jednak” pomaga chorym dzieciom, głównie dotkniętym zespołem Downa.
By o stowarzyszeniu zaczęło się mówić, tato jednej z podopiecznych zebrał pięciu innych kolegów z pracy i razem wpadli na niecodzienny pomysł. Wczoraj o godz. 18 ruszyli z wrocławskiego welodromu przy ul. Żmigrodzkiej w całodobową podróż na rowerach. Średnia wieku kolarzy to 45 lat. Będą jechać przez Milicz, Kalisz, Włocławek i Ostródę.

Przewidziano tylko króciutkie przerwy. Panowie nie chcą się ochładzać, muszą być w ciągłym ruchu. – Gdy zabraknie nam jedzenia, będzie nam je podawać przez okno nasza ekipa z samochodu – mówi Marek Morawski, jeden z kolarzy. Samochody są dwa, załadowane bananami, kanapkami, batonikami energetycznymi i izotonikami. Panowie na co dzień spawają elementy metalowe w firmie Fortaco. Załoga to Jarosław Zaborowski, Janusz Rodak, Aleksander Samofał, Marek Morawski, Łukasz Wieczorek i Robert Kotlarski.

Aby wspomóc stowarzyszenie „A jednak” można wysłać choć kilka złotych na konto: BZ WBK S.A. 17 1090 1522 0000 0001 1431 5902, ul. Trawowa 25/1 Wrocław. W tytule przelewu wpiszmy „Normalka”.

Źródło: GW

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze