Helikopter wpadł do jeziora Tałty. Do wydobycia wraku użyto balonów wypornościowych

1

6 lipca na jeziorze Tałty w Mikołajkach, doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia z udziałem śmigłowca, który spadł do wody. Na pokładzie znajdowały się trzy osoby, które w wyniku tego zdarzenia trafiły do szpitala. 

We wtorek (6.07) o godzinie 9:34 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Mrągowie wpłynęło zgłoszenie o śmigłowcu który wpadł do jeziora Tałty w Mikołajkach.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszego zastępu Straży Pożarnej i przeprowadzonym rozpoznaniu stwierdzono, że w miejscowości Mikołajki do jeziora Tałty wpadł śmigłowiec Robinson 44 (śmigłowiec cywilny) w odległości ok. 80 metrów od brzegu.

Na pokładzie śmigłowiec przebywało 3 osoby. Osoby biorące udział w zdarzeniu przytomne, zostały podjęte z tafli jeziora Tałty przez osoby postronne i MOPR Mikołajki stacjonujący na tym jeziorze. 

Na miejsce działań została zadysponowana SGWN z Mrągowa, Giżycka i Olsztyna.

Podjęto decyzje o zejściu dwóch nurków w celu wykluczenia innych osób poszkodowanych w zdarzeniu, dokładnej lokalizacji wraku śmigłowca oraz ewentualnych wycieków płynów eksploatacyjnych oraz paliwa. Dokonano oznakowania miejsca przy użyciu bojki.

Na miejsce działań przybyła Grupa Operacyjna Komendanta Wojewódzkiego PSP, której dowódca po zapoznaniu się z sytuacją przejął dowodzenie. Wszczęto przygotowania do podniesienia wraku śmigłowca z dna jeziora. W tym celu KDR zdecydował o przegrupowaniu rozproszonych na obu brzegach jeziora w jedno wszystkich SiS – po stronie od ul. Dąbrowskiego oraz podzieleniu teren działań na dwa odcinki bojowe: OB. I – działania na wodzie, OB. II – działania zabezpieczające na brzegu.

Po przybyciu na miejsce działań zastępów z Olsztyna (WOSz i JRG 2) – wyznaczył dodatkowy OB. III – działania związane z wydobyciem wraku na powierzchnię  i zholowanie go do wyznaczonego miejsca.

Podczas nurkowania, które polegało na podczepieniu dwóch balonów (irodyn) wypornościowych o łącznej wyporności 1000 kilogramów. Wrak został oderwany od dna i unosił się pod lustrem wody. 

Po zholowaniu wraku do portu wrak został podjęty z wody za pomocą dźwigu slipowego i przekazany policji.

Po wydobyciu wraku na powierzchnię funkcjonariusze policji dokonali jego oględzin, a następnie zabezpieczyli maszynę na parkingu policyjnym do dalszych czynności. Obecnie śledczy pod nadzorem prokuratury zbierają materiały, które mają umożliwić wyjaśnienie przyczyn tego wypadku. 

Działania trwały ponad 9 godzin.

fot. mł. bryg. Rafał Melnyk
fot. mł. bryg. Rafał Melnyk
fot. mł. bryg. Rafał Melnyk
fot. mł. bryg. Rafał Melnyk
fot. mł. bryg. Rafał Melnyk

Zdjęcia/tekst: mł. bryg. Rafał Melnyk, (jd/kh), KWP Olsztyn, KWPSP Olsztyn

Subskrybuj
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najnowsze
najstarsze najwięcej głosów
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
tutejszy

Fascynujące, doprawdy. Aż dreszcze mnie przeszły jak czytałem te wszystkie ekscytujące skróty – SGWN, KDR ,SIS czy WOSz… A tak na serio to dobrze że nikomu nic się nie stało poważnego.