Każdy obywatel może domagać się zwrotu wniesionej opłaty przyłączeniowej, jeśli zapadł prawomocny wyrok sądowy uznający nieprawidłowość uchwały gminnej – wyjaśniła rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bielik. Jeśli gmina nie zwróci mieszkańcowi kosztów przyłącza, ten może wnieść pozew do sądu.
W piśmie skierowanym do wszystkich prokuratorów regionalnych, zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand poinformował, że organy stanowiące gmin często wprowadzają obowiązek ponoszenia przez mieszkańców opłaty przyłączeniowej. Dotyczy on możliwości podłączenia budynku do gminnych sieci.
Hernand zwrócił się do wszystkich prokuratorów żeby przeanalizowali gminne uchwały pod kątem warunków podłączenia do sieci wodno-kanalizacyjnych. Prokurator podkreślił przy tym, że gminy nie mogą pobierać od mieszkańców opłat za przyłącza.
Hernand przypomniał wyrok WSA z 22 listopada 2010 roku (sygn. akt II SA/Kr 851/10), w którym sąd stwierdził nieważność uchwały rady gminy ustalającej odpłatność za podłączenie do urządzeń zaopatrzenia w wodę i urządzeń kanalizacyjnych. W uzasadnieniu wskazano, „że nie ma podstaw do podjęcia takiej uchwały przez gminę w żadnym z przepisów”.
Na obowiązek pokrycia kosztów wykonania przyłącza kanalizacyjnego ze środków własnych gminy wprost wskazał Sąd Najwyższy w swojej uchwale z 13 września 2007 roku (sygn. akt III CZP 79/07). SN podkreślił, że udostępnienie takiego przyłącza nie może być obciążone dodatkowymi kosztami pokrywanymi przez mieszkańców.
Ja za przyłącze do kanalizacji w naszej gminie zapłaciłem grubo ponad tysiąc złotych