Rowerem z Sulim do Maroka

0

Stanisław Baraszkiewicz z wielką pasją zwiedza świat na rowerze. W ciągu 9 ostatnich lat przejechał na dwóch kółkach ponad 20 tys. km.

Jedna z ostatnich wypraw powiodła go z podgiżyckich Sulim, gdzie mieszka, do Maroka.

Wrażeniami z trwającej trzy i pół miesiąca włóczęgi podzielił się 17 listopada w czytelni dla dorosłych, gdzie Miejska Biblioteka Publiczna w Giżycku we współpracy z Giżyckim Uniwersytetem III Wieku uruchomiła Mazurski Salonik Towarzyski (planowane są cykliczne spotkania z ludźmi gotowymi dzielić się swoimi życiowymi pasjami).

Moje podróże są spontaniczne, pierwszą z nich – do Berlina, odbyłem bez jakiejkolwiek mapy – opowiada Stanisław Baraszkiewicz. – Prowadzi mnie droga, na której spotykam przyjaznych ludzi. Wielu z nich pokazuje mi swoje okolice, niektórzy zapraszają do domu. Z reguły najgościnniejsi są ludzie prości i niezamożni. Omijam szerokim łukiem hotele, czasem rozbijam namiot w szczerym polu. Zawsze zachowuję ostrożność, mam swoje sposoby na bycie niewidocznym w niezbyt bezpiecznej okolicy.

Podróżowanie ułatwia też Internet i przynależność do międzynarodowej społeczności zrzeszającej rowerzystów, w tym m. in. do „Wormshowers”. Rowerowi włóczędzy wspierają się wzajemnie, udzielając gościny i noclegu lub oprowadzając po okolicy.

To spotkanie było stanowczo za krótkie – mówi jedna ze słuchaczek GUTW. – Koniecznie musimy jeszcze raz spotkać z panem Baraszkiewiczem, bo jego opowieści można słuchać bez końca.

Źródło, fot.: Miejska Biblioteka Publiczna w Giżycku, Arch. pryw. Stanisława Baraszkiewicza

Reklama
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze