Nawet 5 lat pozbawienia wolności grozi 17-latkowi, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekał motocyklem przed policjantami. Mieszkaniec gminy Miłki za popełnione przestępstwo będzie tłumaczył się przed sądem.
O zdarzeniu informowaliśmy w poniedziałek (13.03).
Policyjny pościg za 17-letnim motocyklistą – CZYTAJ ARTYKUŁ
17-latek w trakcie ucieczki złamał liczne przepisy ruchu drogowego, doprowadzając do bezpośredniego zagrożenia w ruchu drogowym.
Usłyszał zarzuty m.in. niestosowania się do oznakowania poziomego, zakazu jazdy wzdłuż po chodniku, braku szczególnej ostrożności w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania, w wyniku czego uderzył w oznakowany radiowóz, kierowania motocyklem bez wymaganych do tego uprawnień.
Mieszkaniec gminy Miłki przyznał się do popełnionych czynów.
Za naruszenie przepisów ruchu drogowego dobrowolnie poddał się karze 5000 zł grzywny oraz 12 miesięcy zakazu prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
(Źródło: KPP Giżycko)
Kiedyś jak milicjant zatrzymał kogoś na motorynce to wykręcił wentylki i na flaku trzeba było do domu wracać.
Teraz jest przestępca.
Matko jak w Rosji….
Wcale nie musi tlumaczyć sie przed sadem, bo może odmawiać wyjaśnień ;p
no nie musi ale raczej nie zadziała to na jego korzyść