Tragiczny wypadek na jeziorze Śniardwy. Żaglówka zahaczyła masztem o linię energetyczną

2

Na jeziorze Śniardwy żaglówka, z rozwiniętym masztem, zahaczyła o linię energetyczną. Płynęła nią trzyosobowa rodzina z województwa mazowieckiego. 

Policjanci, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają przyczyny i okoliczności tragicznego w skutkach zdarzenia, do którego doszło w niedzielę (26 maja) około południa na jeziorze Śniardwy.

W okolicach portu Niedźwiedzi Róg płynęła żaglówka z rozwiniętym masztem. Wypoczywało na niej małżeństwo z 16-letnim wnukiem, byli to turyści z województwa mazowieckiego. W pewnym momencie jacht zahaczył o linię energetyczną, na skutek czego 67-letni sternik został porażony prądem i wpadł do wody. Z pomocą ruszył mu 45- letni świadek zdarzenia, który najprawdopodobniej dotknął jakiegoś elementu żaglówki i także został porażony prądem. Obaj mężczyźni zostali wyciągnięci na brzeg, gdzie przez dłuższy czas byli reanimowani – informują policjanci. 

Do szpitala w ciężkim stanie trafił 45-letni świadek zdarzenia, 68-letnia żona sternika, która została poparzona prądem oraz 16-letni wnuczek, któremu nic się nie stało, ale zabrany został na obserwację. Niestety 67-letniego sternika nie udało się uratować.

(źródło: KPP Pisz/asz)

Reklama
Subskrybuj
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najnowsze
najstarsze najwięcej głosów
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Tomek Janiszewski

POLICJANCI ŁŻĄ JAK PSY!!! Żaglówka nie płynęła po jeziorze Śniardwy w okolicach portu Niedźwiedzi Róg, tylko kak raz obratno: manewrowała w porcie Niedżwiedzi Róg nad jeziorem Śniardwy. Nie ma żadnych drutów nad otwartymi wodami Śniardw, są natomiast nad końcówką basenu portowego ponieważ pazerny właściciel wkopał się pod linię energetyczną aby więcej kasy zarobić olewając wszelkie zasady bezpieczeństwa, podobnie jak jego następca. Dlaczego rozpowszechnia się kłamstwa? Aby chronić sprawcę tragedii?

Ojprdl

Masakra