4 kwietnia obchodzimy Święto Wojskowej Służby Zdrowia. To okazja, by podkreślić jak ważną rolę pełnią wojskowi medycy. Ci służą także w 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej.
Doświadczenia pola walki pokazują, że w bardzo dużej części strat bojowych można uniknąć dzięki odpowiedniej opiece medycznej. Tę trudną sztukę szlifują ratownicy pola walki. To dziedzina medycyny, która odnotowała w ostatnich latach znaczny rozwój. Zajmujący się tym zagadnieniem żołnierze dostrzegli, że niesienie pomocy podczas działań wojennych znacznie różni się od ratownictwa cywilnego, a to wymaga wprowadzenia szczególnych procedur. Uczą się ich również ratownicy służący w 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej.
Każda sekcja w strukturach Wojsk Obrony Terytorialnej, nazywana także “wspaniałą dwunastką” posiada w swoim składzie dwóch medyków – starszego ratownika i ratownika. Żołnierze ci, oprócz uzbrojenia, posiadają także podstawowy sprzęt ratowniczy przydatny na polu walki lub w sytuacjach kryzysowych. W strukturze brygady jest także samodzielny Zespół Zabezpieczenia Medycznego złożony z wyspecjalizowanych medyków. Ratownicy z 4W-MBOT stale rozwijają swoje umiejętności. Okazją do tego są m.in. kursy organizowane przez Centrum Szkolenia WOT oraz ćwiczenia, także z udziałem sojuszników z NATO.
Nie tylko specjaliści z szeregów 4W-MBOT są w stanie udzielić pomocy medycznej na polu walki. Elementarne umiejętności ratownicze nabywa każdy żołnierz WOT już podczas szkolenia podstawowego. Zagadnienia opracowywane podczas treningów to m.in. prawidłowe użycie stazy taktycznej służącej do tamowania krwotoków z kończyn oraz ewakuacja rannych.
Sposobem, by zostać wojskowym ratownikiem, może być rozpoczęcie służby w WOT. Objęcie tej funkcji to oferta szczególnie dla osób, które znają już podstawy ratownictwa z życia cywilnego np. posiadanie certyfikatu ukończenia kursu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Na Warmii i Mazurach służy ponad 3,5 tys. żołnierzy OT.
(źródło: DWOT/4W-MBOT)
