Mężczyzna wypadł z łodzi na jeziorze Kisajno. Trwają poszukiwania [AKTUALIZACJA]

105

AKTUALIZACJA 22.08.19 godz. 9.30 

Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Informację o śmierci zaginionego przekazał na swoim Twitterze minister Jarosław Zieliński.

Potwierdziły się najgorsze obawy. Wszystko wskazuje na to, że ciało Piotra Woźniaka-Staraka zostało odnalezione. Wyrazy współczucia Rodzinie i Najbliższym“ – napisał. Doniesienia potwierdziła także policja.

AKTUALIZACJA 21.08.19 godz. 10.33

Trwa czwarta doba poszukiwań Piotra Woźniaka- Staraka. Od rana na jeziorze Kisajno obecni są policjanci i strażacy. Śledztwo w sprawie wszczęła prokuratura.

W dniu 20 sierpnia 2019r. Prokurator Rejonowy w Giżycku na podstawie zebranego dotychczas materiału dowodowego wszczął śledztwo z art. 177§2kk – wypadku w ruchu wodnym, na skutek którego jedna osoba prawdopodobnie poniosła śmierć. Z uwagi na wczesną fazę postępowania przygotowawczego, dla dobra prowadzonego śledztwa, nie jest możliwe podanie innych szczegółów sprawy. – informuje Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie

AKTUALIZACJA 20.08.19 godz. 8.00

Dzisiaj od godzin porannych policjanci wznowili akcję poszukiwawczą na jeziorze Kisajno. Do działań zaangażowani są policyjni wodniacy z Giżycka i Węgorzewa, ratownicy MOPR-u z Giżycka, funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej w Giżycku oraz ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z Gdyni. Działania będą trwały do zmroku.

AKTUALIZACJA 19.08.19 godz. 9.10

Służby wznowiły poszukiwania mężczyzny, który w niedzielę wypadł z motorówki na jeziorze Kisajno. W poniedziałek rano rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie potwierdził, że 39-latek, który zaginął na jeziorze Kisajno to Piotr Woźniak-Starak, milioner, producent filmowy, mąż znanej prezenterki telewizyjnej.

AKTUALIZACJA 18.08.19 godz. 22.30

Poszukiwania 39-latka zostały przerwane. Jak informują policjanci akcja zostanie wznowiona o świcie. W poszukiwaniach udział brali policjanci, MOPR, straż leśna oraz straż pożarna. Mężczyzny szukano za pomocą sonaru i specjalistycznego sprzętu.


Na jeziorze Kisajno trwają poszukiwania 39-letniego mieszkańca Warszawy, który w niedzielę nad ranem miał wypaść z motorówki. 

O godzinie 4 nad ranem policjanci otrzymali zgłoszenie, że po jeziorze pływa motorówka i zakłóca spokój żeglarzy. Na miejsce przybyli funkcjonariusze oraz ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Na łodzi nie było nikogo, natomiast na brzegu jeziora znajdowała się kobieta. Poinformowała policjantów, że pływała motorówką wraz z mężczyzną, 39-letnim mieszkańcem Warszawy. Podczas wykonywania gwałtownego manewru wpadli do wody. Ona sama o własnych siłach dopłynęła do brzegu.

Przez cały dzień trwały poszukiwania mężczyzny, który pływał łodzią. Na miejsce zdarzenia wezwano również śmigłowiec.

 

 

 

105 komentarzy
najnowsze
najstarsze najwięcej głosów
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
gożść

zblokujcie możliwość komentowania – komentarze są żenujące a stała
się tragedia

ernest

Jest coś takiego jak wolność słowa, oczywiście każdy z komentujących powinien mieść świadomość tego, że to on odpowiada za komentarze jakby co. Niektórzy trochę przeginają, ale to co się czyta na innych portalach to przechodzi ludzie pojęcie. Takie teorie, plotki i zdjęcia że szok

Węgorz

Dokładnie tak… przecież ta nic nie winna 27 latka to jego siostra Ewa… dopiero co się o niej dowiedział więc czas spędzali razem bo tyle lat się nie widzieli więc postanowili się sobą nacieszyć – i nie z Łodzi (perfidne media zawsze przekręcą) tylko z motorówki ona była. Ludzie odczepcie się i opamiętajcie. Oni byli cały czas ubrani (przecież noc była i zimne noce już są) no bo jakie ubrania mogła znaleźć Policja na motorówce tylko buty. No bo z czego był ten biały proszek na Łodzi? To talk z butów – któreś z nich miało zasypane stopy aby się… Czytaj więcej »

Oli

Szczerze mówiąc to oprócz żony i rodziny, żal mi również tej dziewczyny co z nim była. Będzie teraz biegać i zeznawać. Może będą chcieli ją oskarżyć, że to ona spowodowała wypadek. A jak nie, to i tak straszne przeżycie być świadkiem czyjejś śmierci.

Klo

A czemu żal. Po co wlazila zonatemu na łódkę w środku nocy. Po prostu głupia a może myślała że zabłysnie z takim sponsorem

Ok

Żonaty to był on.on po co ją tam brał

Marianna

Ewa to bardzo skromna panienka . Na roratach i majowym często ją widywałam !

As

Jak to dobrze rozegra, to jeszcze jej zapłacą za milczenie i nie rozmawianie z mediami.

Hania

Albo dobrze zapłacą aby wzięła na siebie wypadek, dragi w łódce celem wybielenia synka…

Kazik z wioski.

Kto o madrych zmyslach wyplywa na jezioro w nocy motorowka. Fruga sprawa. Zawinal malolate „kelnerke” na wiadomo po co. Na dymanko. Na srodku jeziora. Do tego troche alko. Pewnie troche popisu. Ura bura i sie skonczylo tak ze teraz wegorze dupe skubia.

Węgorz

O jaki Szerlok! Debil

Zuzia

Kobieta dopłynęła do brzegu, to chyba trzeba szukać w pobliżu, a nie gdzie była motorówka.