Jedni serwują obiady giżyckim lekarzom i dostarczają zapasy rękawiczek… inni postanowili okradać szpital.

Litry płynu do dezynfekcji zginęły z sal i korytarzy giżyckiego szpitala. Płyn w buteleczkach i słoikach był sprzedawany na ulicach miasta. Taki nowy sposób na szybkie pieniądze w czasie kwarantanny znaleźli sobie złodzieje.

Ginie płyn dezynfekcyjny ze szpitala, później ten płyn jest sprzedawany gdzieś pod sklepami – informuje burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz.

Sprawą już zainteresowała się policja.

Proszę Państwa, apeluję o rozsądek. Ten płyn jest potrzebny również personelowi szpitala. Nie możemy w takiej sytuacji postępować w ten sposób, że osłabiamy szpital i narażamy personel na niebezpieczeństwo – apeluje burmistrz Iwaszkiewicz.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

8 komentarzy
najnowsze
najstarsze najwięcej głosów
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
sekretarka

Lekarze (NIE WSZYSCY) przyjmują prywatę w szpitalu , wynoszą środki medyczne do swoich prywatnych gabinetów. Wracają z Włoch, Austrii, Niemiec , Kuby , pracują w szpitalu i w prywatnych gabinetach bez obowiązku kwarantanny !!! Co z tym robi dyrekcja szpitala i Giżycki Sanepid ? Popytajcie a dowiecie się ilu lekarzy z Gżycka wróciło ostatnio z wczasów.

Stach

To samo jest w Plocku. Konowały robią co chcą. Im kasa zawsze musi sie zgadzać.

Lolo80

A może sam personel dla rodziny?

.pl

A gdzie ochronna?

Sadiadka

A kto ten plyn kradnie skoro zakaz odwiedzin w szpitalu ???lekarze ???

Dawid

Zakaz zakazem ale to nie problem wejść do szpitala. Np na dole jest RTG

Bolo

chory nie może wynieść?

Kret

Ale chyba chorzy mogą wychodzić z budynku?