W sobotę, 23 października w Braniewie uroczystą przysięgę wojskową złożyło blisko 80 ochotników, którzy zasilą szeregi 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Nowi żołnierze pochodzą m.in. z powiatu elbląskiego, bartoszyckiego, ostródzkiego, kętrzyńskiego, braniewskiego, olsztyńskiego, lidzbarskiego i giżyckiego. Wśród nich znaleźli się nauczyciele, dziennikarze, informatycy, stolarze, kucharze, angliści, leśnicy, pracownik administracji, a także osoby, które hobbystycznie zajmują się kajakarstwem, piłką siatkową czy piłką nożną. Każdy „w cywilu” robi coś innego, ale wszystkich łączy jedno – chęć służby Ojczyźnie i lokalnej społeczności.
„Szkolenie było bardzo wymagające, wielu z nas po raz pierwszy miało w rękach broń i styczność z amunicją, ale dzięki doświadczonym instruktorom, którzy prowadzili nas krok po kroku udało się pokonać wszelkie bariery. Te 16 dni to dopiero początek, który daje apetyt, by dalej się uczyć i rozwijać, daje skrzydła. Tę naukę, aż chce się czerpać, dzięki ludziom, którzy już to doświadczenie mają, których widzimy już w wyższych stopniach i widzimy jaką drogę przeszli, by to osiągnąć, by cały czas podnosić swoje kompetencje i umiejętności. ” – tak podsumowują szkolenie żołnierze kończący tzw. „szesnastkę”.
W dniu poprzedzającym złożenie przysięgi wojskowej, żołnierze szkolenia podstawowego realizowanego w 43blp, wzięli udział w mszy św., którą w braniewskiej katedrze odprawił kapelan 43blp – ks. ppor. Artur Miziej. Podczas homilii żołnierze usłyszeli o wadze wypowiadanych słów roty oraz by wartości widniejące na sztandarach Wojska Polskiego: Bóg, Honor, Ojczyzna, stały się treścią ich żołnierskiego życia.
Podczas uroczystej przysięgi 15 żołnierzy 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady zostało także promowanych na pierwszy stopień podoficerski.
„Kurs podoficerski SONDA był sporym wyzwaniem pełnym poświęceń i wyrzeczeń, lecz wart wysiłku. Bywały momenty bardzo ciężkie fizycznie i psychicznie, ale mieliśmy wspaniałą kadrę instruktorów, którzy zawsze byli pomocni i potrafili postawić nas do pionu. Nauczyli nas szacunku i pokory, które każdy podoficer powinien mieć. Jestem dumna, że udało mi się ten kurs skończyć i bardzo szczęśliwa, że mogłam poznać tak wspaniałych ludzi, tak dobrze wyszkolonych, którzy często wierzyli w nas bardziej niż my sami w siebie . Mogliśmy poznać swoje słabe jak i mocne strony. Każdemu życzę tak dobrze wyszkolonej kadry i tak wspaniałych ludzi, którzy byli z nami .” – kpr. Marlena Niemiec.
Podczas uroczystości ppłk Artur Lichończak, wz. Dowódcy Brygady, wręczył wraz z delegacją żołnierzy kursu podoficerskiego SONDA, podziękowanie st. chor. sztab. Mariuszowi Witkowskiemu, koordynatorowi kursu, za trud i serce, które każdego dnia wkładał w szkolenie przyszłych kaprali Wojska Polskiego.
(kliknij w zdjęcie aby powiększyć)
ileż tu żółci, jadu w wydaniu zaplecza mentalno-moralnego tych spod znaku runy hitlerjugend. Zapewne woleliby paradować po Giżycku w pickelhaubach grupy rekonstrukcyjnej grenadierów pruskich mazgając po murach kościołów zlemparciałe błyskawice.
a kapelan na etacie czy też tylko w weekendy? no i tylko podporucznik czemu od razu nie major czy podpułkownik?
Kiedyś to było wojsko, młodzi chłopacy, wysportowani, ze świeżą energią. A teraz 😀 czterdziestoparoletnie baby, które idą do wojska, bo im się nie chce w biedronce pracować
u nas jak zawsze Polak Polakowi Polakiem (bez obrazy dla wilków). też wstąp do WOT, GROM czy gdzie chcesz i przestań narzekać, że inni próbują coś robić
W czasie wojny próba robienia coś może okazać się niewystarczająca