We wtorek (8 maja) około godz. 17:00 oficer dyżurny giżyckiej policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że w Sterławkach Wielkich (gm. Ryn) na dworcu PKP kobieta upadła na torowisko bezpośrednio pod nadjeżdżający pociąg.

Funkcjonariusze ustalili, że 75-letnia kobieta stała na peronie na wysokości około pół metra od torowiska. W pewnym momencie przewróciła się i upadła na torowisko pomiędzy szyny, bezpośrednio pod nadjeżdżający pociąg, w którego skład wchodziła lokomotywa i pięć wagonów. Maszynista prowadzący lokomotywę z odległości około 200 metrów zorientował się, że coś leży na torach, jednak nie był do końca pewien co to może być, czy przedmiot, czy osoba. Zareagował, nadawał sygnały dźwiękowe i zaczął gwałtownie hamować. W tym momencie kobieta słysząc dźwięk pociągu, ocknęła się i udało jej się przesunąć pod ścianę peronu, co uratowało jej życie. Pociąg zatrzymał się około 200 metrów dalej za leżącą kobietą. W wyniku tego zdarzenia 75-latka doznała obrażeń prawej ręki i została przetransportowana do szpitala w Giżycku, gdzie została na obserwacje.

KPP Giżycko

Reklama
Subskrybuj
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najnowsze
najstarsze najwięcej głosów
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka

Byłam pasażerką pociągu. Z zeznań samego kierującego pociągiem : kobieta leżała w poprzek torów i zaczęła się zsuwac gdy usłyszała trabienie pociągu. Umiejscowiona równolegle do torów, przeżyła. Pociąg przejechał nad nią. Wyhamowal na wysokości 3 bodajże wagonu. Co było przyczyna że tam się akurat znalazła? Miała dużo szczęścia.

wera

Takie oszukać przeznaczenie

Janek

miała kobiecina szczęście

justyna

cud ….