Przy jednej z giżyckich ulic miało dojść do pożaru budynku wielorodzinnego – takie zgłoszenie wpłynęło do Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112. Okazało się, że to fałszywy alarm.
W sobotę (9 kwietnia) o godzinie 22:35 dyżurny giżyckiej komendy został powiadomiony, że na numer alarmowy Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112 zadzwonił mężczyzna, który zawiadomił o pożarze na piętrze budynku, gdzie miało znajdować się kilka osób.
– Do pożaru miało dojść w budynku wielorodzinnym przy jednej z giżyckich ulic. Mężczyzna twierdził również, że pomaga wynosić osoby poszkodowane. Na miejsce zostało zadysponowanych 6 wozów strażackich, 3 karetki pogotowia oraz policja – informują funkcjonariusze z KPP Giżycko.
Po dotarciu na miejsce służb ratunkowych okazało się, że pod wskazanym adresem nie było żadnego pożaru.
– Policjanci szybko ustalili dane mężczyzny, który wywołał fałszywy alarm. Wpadł w ręce mundurowych niedługo po tym zgłoszeniu. Okazał się nim 38-letni mieszkaniec Giżycka, który znajdował się pod działaniem alkoholu. Policjanci zatrzymali go i doprowadzili do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 zł za wywołanie fałszywego alarmu. Został również ukarany 500 zł mandatem za wprowadzanie w błąd funkcjonariuszy podczas legitymowania co do swoich danych osobowych – dodają giżyccy policjanci.
Pamiętajmy, że używanie numerów alarmowych do błahych spraw lub dla ,,żartów’’ może doprowadzić do tego, że służby nie będą mogły pomóc w danej chwili osobie naprawdę potrzebującej pomocy, dlatego policjanci przypominają i apelują, że z numerów alarmowych należy korzystać z rozwagą.
(źródło: KPP Giżycko)
The bill powinien jeszcze pokryć koszty całej akcji… a jak nie to niech odpracuje
dekiel