4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej pełni ważną rolę w zapewnieniu regionowi bezpieczeństwa. Jej żołnierze bezustannie się szkolą, a teraz stają przed nimi nowe zadania. Idą za tym zmiany nazw, struktur i przeznaczenia podlegających jej pododdziałów. Te działania to część wysiłków zmierzających do utworzenia Komponentu Obrony Pogranicza – oddziałów WOT pełniących służbę na północnych i wschodnich rubieżach Polski.
Proces tworzenia Komponentu w ramach 4W-MBOT już trwa. Z początkiem tego roku dwa spośród pięciu batalionów brygady przekształcono w bataliony obrony pogranicza. Są to giżycki 41 batalion i stacjonujący w Braniewie 43 batalion. W jednostkach obrony pogranicza wzrosła liczba żołnierzy zawodowych. Czeka je także modernizacja sprzętowa, m.in. wyposażenie w dodatkowe bezpilotowce przeznaczone do patrolowania granicy.
Terytorialsi z Warmii i Mazur, pełniący służbę w jednostce z tytułem honorowym Przodujący Oddział Wojska Polskiego, stale się szkolą i podnoszą swoją gotowość do zadań w chwili zagrożenia. Tylko w ubiegły weekend w podległych batalionach 4W-MBOT szkoliło się około 800 żołnierzy. Część z nich stoi na straży wschodniej granicy.
Brygada ma już spore doświadczenie w ochronie granicy. Od momentu wybuchu kryzysu migracyjnego wywołanego przez białoruski reżim, żołnierze 4W-MBOT wspierają Straż Graniczną i inne służby w patrolowaniu wschodniej rubieży kraju. Współpraca z funkcjonariuszami SG jest także ważną częścią procesu szkoleniowego brygady. Istotnym elementem działalności brygady jest również współdziałanie z wojskami operacyjnymi, zarówno polskimi, jak i sojuszniczymi.
W 4W-MBOT największej brygadzie OT służy dziś około 3,5 tys. żołnierzy. To ochotnicy z województwa warmińsko-mazurskiego, którzy swoje miejsce zamieszkania i okolice znają najlepiej. To właśnie terytorialność jest częścią koncepcji Wojsk Obrony Terytorialnej- służysz tam, gdzie mieszkasz i pracujesz.
Nazwa Komponentu nawiązuje do przedwojennego Korpusu Ochrony Pogranicza. Była to formacja utworzona w okresie II Rzeczpospolitej do ochrony granicy z ZSRR, w reakcji na częste ataki sowieckich grup dywersyjnych. Utworzenie KOP znacznie ograniczyło ich liczbę. Formacja działała do września 1939 r. Jej żołnierze wzięli udział w obronie Polski przed niemiecką, a następnie sowiecką agresją.
(źródło: DWOT/4W-MBOT)
Szczypawka rozdupcyła system, brawo za odwagę. Na mazurach jest układ zamknięty, wspol szczytno także, barwy 15gbz również są nieprzypadkowe, tego jest dużo więcej, ale „nie wolno o tym mówić, to niedobra jest”
Do wojska to trzeba mieć gen niewolnika żeby iść. No Polacy w 90% mają. Bo ja nie wyobrażam sobie żeby dla mnie ktoś rozkazywał. Czy wydawał rozkazy/ komendy jak dla psa.
Oj , ty biedny Ruski trolu . U nas ludzie idą dobrowolnie do wojska nie to co u was 😉
Oj Ty biedny bezmózgi kundlu waszyngtonu. Będziesz jak na UPAdlinie jak pies na ulicy łapany i do dołu z wapnem. Przeżywalność rezunów to godzina. Ale ich trochę ruskie oszczędzają. Bo to ten sam język.
Ruski kundel
W Rosji wojsko to przemoc, gwałty i bezchołowie. 🙁
Bo jesteś tępy jak stara dzida.
Kacapa poniosło . Czekamy na was z utęsknieniem , zobaczycie co znaczy konkretny wpierdol .
D.M ja wiem ze masz mokre sny zdobycia moskwy jak rezuny. Ale mokra plama to będzie jedynie w majtach. Albo I już jest. Oni jak Ty nie rozumieją że są bezmózgą kolonią terrorystycznego reżimu USA a ruskie to mocarstwo atomowe. To mniej więcej tak jak gówno by chciało pokonać spłuczkę w klozecie.
Ruska onuca,jak nic
Nie spodziewałem się że tutaj przy ruskiej granicy mamy samych durni. Ale z drugiej strony to zrozumiale. Tutaj są przesiedleni banderowcy z akcji Wisła. W genach mają wykolejenie I zbrodnie jak na wolyniu czy donbasie.