W niedzielę (6 sierpnia) na jeziorach powiatu giżyckiego wiał bardzo silny wiatr. Mimo ostrzeżeń i trudnych warunków pogodowych część załóg zdecydowała się opuścić porty i wypłynąć na jeziora. Niestety pogoda bardzo szybko zweryfikowała umiejętności żeglarzy.
Tylko tego jednego dnia ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przeprowadzili 23 interwencje. Karetki wodne wypływały 8 razy, a do szpitala trafiły 4 osoby.
W tym samym czasie policjanci pełniący służbę na jeziorach pomogli 16-letniej dziewczynie, która z powodu silnego wiatru i dużych fal wypadła za burtę łodzi. Nastolatka nie mogła sama wyjść z wody, a inni załoganci nie byli jej w stanie jej pomóc.
– Policyjni wodniacy z Giżycka płynąc na inną interwencje, zauważyli całą sytuację, podpłynęli i natychmiastowo podjęli akcję ratunkową. Dziewczyna nie miała założonej na sobie kamizelki ratunkowej, było widać, że również nie posiada dobrych umiejętności pływackich, fale odpychały ją od łodzi. Policjanci w pierwszej kolejności użyli koła ratunkowego i wyciągnęli nastolatkę na pokład. Dziewczyna była wystraszona i wycieńczona – informują funkcjonariusze z KPP Giżycko.
Na szczęście nie doszło do tragedii, 16-latka trafiła pod opiekę załogi, z którą wróciła na ląd.
(KPP Giżycko, fot. MOPR)
Żeglarze wielcy i wspaniali
Dlaczego ludzie so bezmyslni , czlowiek utopi sie i wielka tragedia, kilka razy widzialem ludzi wsiadajoncych na lodkie bez kapoku, a druga sprawa za bezmyslnosc powinni pokryc koszty na rzecz ratownikow klubu. Pisze to bo w latach 70 pywalem z najlepszy kolego ktury nie tylko byl dobrym rzeglarzem ale bojerowcem , szkoda ze juz nie ma go w srod nas pozdrawiam zeglarzy
Ludzie są bezmyślni bo kończą tylko podstawówkę a potem nawet zwykłego komentarza nie potrafią napisać bez ortografów.