W nocy z 5 na 6 lipca, o godzinie 2:44, służby ratunkowe zostały zaalarmowane o zaginięciu kobiety w jeziorze Jagodne w okolicach miejscowości Prażmowo.
Zgłaszający przekazał, że kobieta weszła do wody i zniknęła z pola widzenia.
Na miejsce natychmiast skierowano jednostkę R-13 Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, a także straż pożarną (PSP i OSP), Policję, zespół ratownictwa medycznego oraz WZRM.
Po około 30 minutach intensywnych poszukiwań, kobieta – jak się okazało, znajdująca się pod wpływem alkoholu – wyszła z trzcin. Została przebadana przez medyków i przewieziona do szpitala.
Służby apelują o rozsądek i unikanie wchodzenia do wody pod wpływem alkoholu – takie sytuacje mogą skończyć się tragicznie.
(PTS, źródło: MOPR)
To ” pani „znana z Giżycka klejąca sie po alkoholu do każdego i wszystkiego wiec nic dziwnego ze odwaliła taka akcje
Ta pani powinna zapłacić za wszystkie służby które zostały zaalarmowane tej nocy
Tylko medycy przebadali ?
Pierwej partner spenetrowal .
Dlaczego ludzie nie umieją spędzić czasu bez alkoholu.
Umieją ale może tak im wygodniej.
Tego nie da się przeżyć na trzeźwo…
Po alkoholu czas leci płynnie i szybciej