Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku przypomina właścicielom działek położonych nad jeziorami – nie wolno grodzić terenu w odległości mniejszej niż 1,5 metra od linii brzegu.
Przepis ten, zawarty w prawie wodnym, ma na celu zapewnienie swobodnego przejścia wzdłuż brzegów publicznych wód śródlądowych.
Chodzi o jeziora należące do Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, a zatem dostępne dla wszystkich. Nielegalne ogrodzenia, stawiane przez prywatnych właścicieli czy ośrodki wypoczynkowe, nie tylko łamią przepisy, ale również ograniczają dostęp turystom, wodniakom i mieszkańcom.
– Prawo przejścia nie wymaga zgody właściciela działki, ale nie upoważnia do innych form korzystania z terenu, takich jak wędkowanie czy rozbijanie namiotu – przypominają przedstawiciele Wód Polskich.
Co grozi za nielegalne ogrodzenie?
Osoby, które ogrodzą działkę w sposób uniemożliwiający swobodne przejście wzdłuż brzegu jeziora, mogą spodziewać się kontroli. Po stwierdzeniu nieprawidłowości właściciel otrzymuje nakaz usunięcia ogrodzenia. W przypadku braku reakcji możliwe jest nałożenie kary administracyjnej do 7500 zł, a nawet skierowanie sprawy do organów ścigania.
W pierwszej połowie 2025 roku pracownicy RZGW w Białymstoku przeprowadzili 76 kontroli, z czego:
- 34 zakończyły się usunięciem nielegalnych ogrodzeń,
- 5 spraw trafiło do organów ścigania,
- w 11 przypadkach nie stwierdzono naruszeń,
- 26 spraw nadal jest w toku.
Wody Polskie zachęcają osoby planujące ogrodzenie działki nad jeziorem do wcześniejszego złożenia wniosku o ustalenie przebiegu linii brzegu, aby uniknąć kosztownych błędów.
(Źródło: RZGW Białystok)








Wody polskie powinny zacząć od siebie. Żeby karać ludzi najpierw trzeba stworzyć infrastrukturę dzięki której pozwolimy ludziom na korzystanie z brzegu. Wielu pisze o straży czy ratownikach a na wielu jeziorach jest brak miejsc do slipu. To stanowi poważny problem. Instytucja założona w 2018 roku patrzy tylko jak wyciągnąć pieniądze od ludzi a nie jak działać na ich korzyść.
Za takie płoty to wg. prawa należy karać i zmuszać do likwidacji. W moim domu rodzinnym działka przylega do rzeki Wdy gdzie jest Park Natura 2000 i takich rzeczy tam nie wolno robic.
Proponuję na początek Jezioro Wulpinskie w Gminie Stawiguda
Jezioro jest tak pogodzone aż strach patrzeć,
Karać za nielegalne grodzenie ,
Nareszcie jezioro dla wszystkich Bravo
Nareszcie ,jezioro jedne a drugie wycinka trzciny i opłaty za molo czy kładki
Kasować ile i jak się da
Niech bekają po 10 tysi kary
Bo nie masz swojego co? Gdyby ludzie nie dbali o brzeg przy swoich posesjach to nawet byś się tym nie interesował. Ciekawe gdzie byś poszedł gdyby były trzciny i zarośnięte brzegi.