LISTY CZYTELNIKÓW. Poniżej publikujemy list nadesłany przez Czytelniczkę naszego serwisu. 

„Witam serdecznie. Mam na imię Zofia i zamieszkuję jedną z miejscowości w naszej pięknej gminie Giżycko. Zdecydowałam się na napisanie tego listu ponieważ gdy widzę na co przeznaczane są pieniądze z programu 500 +, bynajmniej w mojej miejscowości, to moje nerwy tego nie wytrzymują! Bo czy wyrzucanie na śmietnik jedzenia takiego z górnej półki świadczy o rozsądnym wykorzystywaniu tych pieniędzy? Czy hurtowe zakupy zabawek, które walają się wszędzie to też cel tej pomocy? Czy każde dziecko w rodzinie musi mieć laptopa, smartfona, czy też inny cud techniki? Bywam codziennie w naszym miejscowym sklepiku i łatwo zauważyć, że sprzedaż alkoholu i papierosów wzrosła lawinowo. Są również tacy, którzy wybierając się na zakupy do Giżycka lub innego miasta zamawiają taryfę, każą się obwieźć gdzie trzeba i nie trzeba i zawieźć z zakupami do domu. Jak można być spokojnym patrząc na takie coś? Wiem, że są ludzie rozsądni, którzy z sensem inwestują te pieniądze , ale proszę mi wierzyć, że w mojej miejscowości nie ma takiej rodziny. I w żaden sposób nie kieruje mną zazdrość, raczej brak zrozumienia dla marnotrawienia publicznych pieniędzy, które mogłyby zostać przekazane na inne cele. Ja przez całe życie musiałam ciężko pracować i liczyć się z każdą złotówką żeby wykształcić dzieci i przeżyć w miarę godnie każdy miesiąc. Nasze państwo jest wspaniałomyślne! Nie da skrzywdzić patologii, a uczciwy człowiek musi harować, płacić podatki, nie ma dla takiego taryfy ulgowej. Byłabym wdzięczna o wasze opinie i komentarze ponieważ jestem ciekawa co dzieje się w innych miejscowościach w temacie 500 +. Wyrzuciłam z siebie to co mnie bolało i czuję się trochę lepiej.”

Reklama
Subskrybuj
Powiadom o
guest

105 komentarzy
najnowsze
najstarsze najwięcej głosów
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Mariola

Pani Zofio, ma Pani w większości rację. Sama znam rodziny, dla których, kobiecie urodzenie następnego dziecka to nie macierzyństwo tylko 500+. To jest sprzeczne z funkcjonowaniem w społeczeństwie, nastawione na dofinansowanie „marzeń” rodziców, którzy nigdy nie mogli ich spełnić i myślą, że ich marzenia to absolutnie spełnienie potrzeb ich dzieci. To nam dorosłym tylko płakać. Nie można jednak rodziców potępiać, bo niby za co. Za to, że społeczeństwo w którym dorastali nie dostarczyło im dobrych wzorców- przecież to MY,MY, MY ico po za tym umiemy zrobić. Oczywiście gnoić. Mamy to opanowane do perfektu. Nie kierujmy się skrajnościami, żyjmy godnie i… Czytaj więcej »

piotr

Witam
U mnie w rodzinie biorą 1000zł na dzieci.I co z tymi pieniędzmi robią?Ano kupili trzeci samochód ,córeczkę wysłali na kurs szybownictwa za 3500 zł , pokupili rowery po 1800 zł, smartfony , a na wakacje wyjeżdżają do Hiszpanii, Włoch i innych atrakcyjnych krajów.A ja haruję nadal….

Mariola

Piotr, skąd u Ciebie tyle nienawiści do tego, co Państwo oferuje małolatom. Ja dopiero przy najmłodszym, niepłnosprawnvm dziecku otrzymałam pomoc na Jego potrzeby. Wychowałam trójkę bez żadnego wsparcia, ale cieszę się, że najmłodszemu dzięki 500+ mogę kupić parę rzeczy, opłacić wycieczkę i choć trochę spełnić Jego marzenia. Nie mam pracy od roku a mój przedemerytalny wiek wyklucza mnie w możliwości znalezienia pracy i dochodu, by Mój niepe lłnosprawny syn mógł żyć godnie. Orzeczenie na stopień średni, to żadne orzeczenie przy psychice pięciolatka u osiemnastolatka. Daj wytchnąć rodzicom, daj się cieszyć dzieciom. Człowieku, więcej wiary w ludzi. Co Ty byś zrobił,… Czytaj więcej »

Mamadwójkidzieci

Cześć jestem z Gizycka, jak mozesz pakować wszystkich do jednego wora? A chocby moj przykład, nie uwazam się za idealna matke ale zla tez nie jestem . W życiu musze do wszystkiego isc sama , nie mam rodzicow nie mam rodziny , za to mam 2 wspanialych dzieci córka 6lat synek 1.5roku . Owszem nie pracuje na staly etat..ale pracuje dorabiam gdzie tylko moge a to jakp opiekunka do dzieci a to robie ozdoby swiateczne , w miedzy czasie robie różne kursy zawodowe jak sprzedawca, masażysta w wolnej chwili po za obowiazkami domowymi bo te tez musze robic pranie gotowanie… Czytaj więcej »

Gośka C.

Ja mam za ścianą patologie, matka chleje, dzieciak robi co chce, ta co chwile przeprowadza nowych gahów, mieszka razem z ojcem też alkoholik, nie dość że mają z mopsu wszelkie zasiłki to jeszcze im mieszkanie miasto wyremontowało! A ja muszę pracować na 3 etaty żeby związać koniec z końcem…